Wiecie jak to jest kiedy facet rozrzuca coś po całym mieszkaniu i ogólnie robi coś co powoduje u nas białą gorączkę ? Dzisiaj przodująca dziesiątka !
1.Piwny brzuszek u dwudziestolatka - piwko po pracy z kolegami , w czasie trwającego całe wieki meczu ulubionej drużyny.. Kiedyś faceci o siebie dbali a nie gnili na kanapach czy w barach i litrami spożywali trunek z chmielem. kiedyś siedziało się na plaży i było na czym oko zawiesić , dzisiaj to już gatunek na wymarciu , niestety.
2.Skarpety w sandałach - Nie wymaga chyba aż tak rozległego komentarza ? Panowie ruszcie czasem głową , tą na karku rzecz jasna !
3. Noszenie torebki za narzeczoną- No błagam , nie wyobrażam sobie żeby mój facet biegał po mieście z moją torebką niczym teletubiś !
4. Niedostrzeganie stosu brudnych naczyń - Wiecie jak to jest , wracacie do domu a w kuchni armagedon istne tsunami , bo książę nie umyje po sobie i tak się zbiera i zbiera przez weekend a na pytanie dlaczego nie myje po sobie odpowie "a to ja jestem babą czy Ty ?! "
5. Nieopuszczanie deski sedesowej - Chyba większość kobiet z tym walczy. To zachowanie utarło się jako całkiem normalne dla naszych domowych samców alfa.. Chodzą pogłoski , że trzeba uczyć od "szczeniaka" opuszczania deski bo później już jak grochem o ścianę
6. Rozrzucanie brudnej bielizny po podłodze - Skarpetki obok pralki , za pralką , gdzieś pod łóżkiem znajdziemy też brudne slipki ? Phi no przecież jak będzie chciała wstawić pranie to pobiega po domu z trzy razy i znajdzie co do prania nie ?!
7. Brak antyperspirantu - Wraca w lipcowy dzień do domu i na wejściu czujesz odrzucający zapach potu - obrzydlistwo. Panowie używanie dezodorantu nie zrobi z was pedała !
8. Puste puszki po piwie - Wypiłeś piwko ? super , że w domu tylko posprzątaj po sobie łaskawco a nie zbieraj koło łóżka , w łazience za pralką czy zwyczajnie nie krępując się ani trochę na stole w salonie , żona / kobieta to nie Twoja zagniatarka to puszek !
9. Brak umiejętności podejmowania decyzji - "kochanie ściany wolisz na brąz czy na beż ? " na co dostajemy odpowiedź 'nie wiem , sama podejmij decyzję' aż się nóż w kieszeni otwiera , kto nosi "spodnie" w związku ? baba czy facet ?!
10. Pępek świata - wydaje się , że jest najważniejszy i nic poza nim się nie liczy. Słów brak
sobota, 23 maja 2015
środa, 6 maja 2015
Szczęście
Ja długo szukałam a miałam je na wyciągnięcie ręki , pomyśleć że mogłam już dawno być tak szczęśliwa jak jestem od trzech miesięcy.
Kiedy poznałam P byłam w "związku" byłam gówniarą która myślała , że kocha raz i na zawsze wydawało mi się , że mam u swojego boku przyszłego męża i ojca swoich dzieci ale po długim czasie okazało się , że wcale tak nie było.
Z P poznałam się bardzo popularnie do obecnych czasów bo przez portal internetowy , szukałam kogoś z kim będę mogła porozmawiać , szukałam zrozumienia (?) , czegoś innego niż miałam na co dzień. Znalazłam ale kontakt sam się jakoś urwał , po dwóch latach coś mnie strzeliło zalogowałam się na słynny portal internetowy i napisałam do P wiadomość pytając co u niego i jak mu się żyje , po jakimś czasie pierwszy raz się spotkaliśmy - pamiętam jak dzisiaj siódmego lutego o 17:30 , zimno jak diabli , śniegu po kostki , ciemno , śnieg z nieba a my wybraliśmy się na spacer do lasu i chodziliśmy tak trzy godziny rozmawiając bez końca , śmiejąc się w głos i tak się zaczęło , bez przerwy pisaliśmy czy to przez internet czy to sms'y od jednego spotkania do kolejnego.
Dość szybko bo już siódmego marca zostaliśmy oficjalnie parą.
Czy żałuję ? Ani przez sekundę nie przyszło mi do głowy , że źle postąpiłam zostawiając coś za sobą i zaczynając coś zupełnie nowego. Zaryzykowałam , bardzo ryzykowałam bo na dobrą sprawę nie wiedziałam co mnie czeka , mogłam zostać kompletnie sama jak palec i bujać się teraz na łóżku i wyjąc z rozpaczy krzycząc "nikt mnie nie kocha , nikt mnie nie chce"
Co zyskałam ? Zyskałam kolejną dawkę doświadczenia , zrozumiałam że w wieku 17lat nie można powiedzieć , że się kogoś bezgranicznie kocha i , że to ten jedyny na całe życie bo ludzie okazują się zupełnie inni po paru latach. Zyskałam nowe życie , dotąd nie wiedziałam co to wyjazdy na majaówkę , weekend , wychodzenie ze znajomymi , spacery , jazda samochodem prosto przed siebie. Zyskałam w oczach moich rodziców bo zrozumieli , że potrafię myśleć logicznie i przyszłościowo.
Zyskałam najwspanialszego człowieka jakiego mogłam spotkać w życiu , zyskałam wreszcie spokój , szczęście , bezpieczeństwo i miłość.
Kiedy poznałam P byłam w "związku" byłam gówniarą która myślała , że kocha raz i na zawsze wydawało mi się , że mam u swojego boku przyszłego męża i ojca swoich dzieci ale po długim czasie okazało się , że wcale tak nie było.
Z P poznałam się bardzo popularnie do obecnych czasów bo przez portal internetowy , szukałam kogoś z kim będę mogła porozmawiać , szukałam zrozumienia (?) , czegoś innego niż miałam na co dzień. Znalazłam ale kontakt sam się jakoś urwał , po dwóch latach coś mnie strzeliło zalogowałam się na słynny portal internetowy i napisałam do P wiadomość pytając co u niego i jak mu się żyje , po jakimś czasie pierwszy raz się spotkaliśmy - pamiętam jak dzisiaj siódmego lutego o 17:30 , zimno jak diabli , śniegu po kostki , ciemno , śnieg z nieba a my wybraliśmy się na spacer do lasu i chodziliśmy tak trzy godziny rozmawiając bez końca , śmiejąc się w głos i tak się zaczęło , bez przerwy pisaliśmy czy to przez internet czy to sms'y od jednego spotkania do kolejnego.
Dość szybko bo już siódmego marca zostaliśmy oficjalnie parą.
Czy żałuję ? Ani przez sekundę nie przyszło mi do głowy , że źle postąpiłam zostawiając coś za sobą i zaczynając coś zupełnie nowego. Zaryzykowałam , bardzo ryzykowałam bo na dobrą sprawę nie wiedziałam co mnie czeka , mogłam zostać kompletnie sama jak palec i bujać się teraz na łóżku i wyjąc z rozpaczy krzycząc "nikt mnie nie kocha , nikt mnie nie chce"
Co zyskałam ? Zyskałam kolejną dawkę doświadczenia , zrozumiałam że w wieku 17lat nie można powiedzieć , że się kogoś bezgranicznie kocha i , że to ten jedyny na całe życie bo ludzie okazują się zupełnie inni po paru latach. Zyskałam nowe życie , dotąd nie wiedziałam co to wyjazdy na majaówkę , weekend , wychodzenie ze znajomymi , spacery , jazda samochodem prosto przed siebie. Zyskałam w oczach moich rodziców bo zrozumieli , że potrafię myśleć logicznie i przyszłościowo.
Zyskałam najwspanialszego człowieka jakiego mogłam spotkać w życiu , zyskałam wreszcie spokój , szczęście , bezpieczeństwo i miłość.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
